Czy to prawda, jak mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu? W filmie „Ostatnia Rodzina” – jednym z najgłośniejszym polskich tytułów ostatnich lat – głowa rodu, malarz Zdzisław Beksiński, swych bliskich nagrywa cały czas, kompulsywnie rejestrując wydarzenia w swoim mieszkaniu kamerą VHS. Nie żeby działo się tu aż tak wiele. Mieszka tylko z żoną i jej umierającą matką, ale nieustannie w gości przychodzi także ich syn Tomek, tłumacz i popularny prezenter radiowy. Osobliwa to rodzina…
Dołączcie do nas podczas wizyty w najsłynniejszych domach polskiej kinematografii. „Ostatnia Rodzina” w reżyserii JAN P. MATUSZYNSKI będzie jedynie puntem wyjścia do rozważań o psychologicznych konstrukcji polskiej rodziny i tego, jak zmieniała się na przestrzeni lat.